AUTOR: Wert

sIMIĘ: Varnhagen var Assire Ailill
RASA: Człowiek – Nilfgaardczyk
WIEK 31 lat,
PŁEĆ: mężczyzna,
WZROST: 191 cm,
WAGA: 101 kg,
OCZY: zielone,
WŁOSY: czarne

<>Ko: 3      Po: 3      Si: 3      Zm: 4      Zr: 4      Zw: 3
Int: 3      Og: 2      Wo: 4

*NASŁUCHIWANIE 2,
*RZUCANIE 3,
*SPOSTRZEGAWCZOŚĆ 2,
STRZELANIE 2,
TORTURY 2,
TROPIENIE 2,
*UNIK 3,
*WALKA BRONIĄ 4,
*WALKA WRĘCZ 3,
WŁAMYWANIE 1
JEŹDZIECTWO 2,
*SKRADANIE 2,
*WSPINACZKA 2
GEOGRAFIA 2,
*JĘZYK WSPÓLNY 2,
STARSZA MOWA 3,
NILFGAARDZKI 4,
PRZETRWANIE 2,
TAKTYKA 2,
WIEDZA O GEMERZE 3,
O NILFGAARDZIE 2
DOWODZENIE 2,
ROZMAWIANIE 1,
ZASTRASZANIE 3,
DOCIEKLIWOŚĆ 2,
KONCENTRACJA 2,
ZIMNA KREW 3

<>Osobowość
Honor 3,
Przygoda 2,
Reputacja 4

<>Wady: Klaustrofobia
Zalety: Żelazne nerwy

<>Manewry: Incartata, piruet, powstrzymanie szarży, patinado

<>Walory: specjalizacja w walce bronią, dodatkowy atak

Żywotność: 29; 8/15/22/29

<>Obrona fizyczna: (d/b/w}: 2/6/5

<>Obrona magiczna: {cz/m/z}: 2/2/2

<>Varnhagen pochodzi z rodziny o tradycjach wojskowych. Ukończył AkademięImperialną z wyróżnieniem. Zwerbowany do wywiadu, awansuje w niesamowitym tempie.Inteligencja w połączeniu z jego naturalnymi predyspozycjami, te cechy sprawiają, żewielu wróży mu wielką karierę.

<>Latem 1261 roku zostaje wysłany, wraz z grupą swoich zaufanych ludzi {orazelfów}, na świeżo spustoszone tereny Cintry. Jego zadanie to zlokalizowanie izlikwidowanie niedobitków cintryjskiej armii, jednostek podejrzanych oraz zdobycieinformacji. mogących mieć znaczenie dla wywiadu nilfgaardzkiego.

<>Czy rodzina wyglądająca na zamożną, w postaci siwiejącego mężczyzny wwieku średnim, tęgiej kobiety, zapewne jego żony oraz nastoletniej dziewczyny, pewnieich córki, podróżująca wozem drabiniastym, może mieć jakieś znaczenie dla wywiadu?I dlaczego jadą wiejskim wozem? Cóż, wóz o niczym nie świadczy. Co z nimi zrobić…
Panie Varnhagen, co z nimi robimy? – spytał jeden z czarno ubranych wojowników.
– To co zwykle – odrzekł spokojnie zapytany – Zabawić się też możecie – dodał,widząc pytające spojrzenia swoich sześciu podwładnych.
– Ty morderco! – wrzasnął ojciec i mąż, schodząc z wozu. Ubrany był w kolczugę, au pasa wisiał mu potężny, ciężki dwuręczny miecz – Skazujesz na śmierć bezbronnekobiety! Ty tchórzu! – krzyknął, podchodząc bliżej – Może zleziesz z konia istawisz mi czoła jak mężczyzna?!
– Szkoda mi ciebie – rzekł wolno Varhagen, zsiadając jednocześnie z wierzchowca -Ale jesteś jak widzę mężnego serca, zasługujesz więc na to, by zginąć szybko i nieoglądać hańby swoich kobiet…
– Ty bydlakuu!!! – mężczyzna rzucił się nagle na Nilfaardczyka , błyskawiczniedobierając miecza.

<>Był zadziwiająco szybki. Varnhagen był za to jeszcze bardziej zadziwiający.Nie dobywszy nawet miecza, wykonał delikatny unik, jego przeciwnik zaś zarył mieczem wziemię, nieomal tracąc równowagę. Varnhagen dobył wolno miecza. Czekał. Siwiejącyruszył wolno ku niemu. Tym razem był ostrożniejszy. Nagle ruszył gwałtownie doprzodu. Zgrzyt metalu. Odskok i wypad. Varnhagen sparował uderzenie jakby od niechcenia.Na czoło starszego mężczyzny wystąpił pot. Po raz pierwszy od lat zwątpił w swojesiły. Spojrzał kątem oka na swoją córkę i żonę. Poczuł w sobie energię.Przecież jeszcze nikt nigdy nie pokonał go w szermierce. Zaatakował.

<>Ciężko zawyrokować, czy przecenił swoje umiejętności, czy może niedocenił przeciwnika…

<>Starszy wojownik leżał na wznak na leśnej drodze, a jego krew powoliwsiąkała w piasek. Kobiety krzyczały przeraźliwie. Ptaki śpiewały.

<>Varnhagen wolno schował miecz. Kątem oka zauważył, że od strony lasu szybkozbliża się ku niemu jeden z jego ludzi, a raczej elfów…

c.dn.