search
top

Terrikany

HISTORIA:
Terrikany są to trzy ostrza przymocowane do stalowej bransolety. Zostały wykonane przez wiedźmina imieniem Terran. Zrobił je na wzór szponów potworów.Terrikany posłuzyły mu bardzo do zabijania, ponieważ prócz owych ostrz mógł trzymać miecz. Oczywiśćie walka tymi nożami jest trudna. Dlatego długie miesiące, a czasem lata trzeba poświęcić na naukę walki tą bronią. Istnieje możliwość założenia dwóch terrikanów na ręce, wtedy wokół walczącego tworzy się trudna do przebyciaściana ostrzy. Jednak istnieje wtedy możliwość pocięcia samego siebie :).

WYSTĘPOWANIE:
Owa broń występuje tylko w górach Mahakam. Sprzedawcami powinni być krasnoludyspod Mahakamu. Oni to bowiem wykuwają dzisiejsze Terrikany. Jest mozliwość dostania Terrikanów gdzie indziej, ale sa to marne podróbki. Jest bardzo rzadka broń. Najczęściej wykonują ją krasnoludy, jednak oryginalne terrikany są (podobno) ukryte w Kaer Morhen. Nikomu nie udało się ich odnaleźć.

CENA (w denarach):Krasnoludzkie Terrikany: 5000 -15 000. Cena zależy od jakości wyrobu, oraz od metalu z jakiego jest broń zrobiona.
Podróbki Terrikanów: ok. 3000 denarów. Są one bardzo łamliwe i ostrzyć je co chwila trzeba.
Terrikany wiedźmińskie: Są bezcenne. Po pierwsze są one historią zakonu wiedźmińskiegopo drugie jest to broń głównie na potwory, więc wytrzymała i wykonana ze stopów srebra, żelaza, tytanu i meteorytu.

WAGA:
Krasnoludzkie ok. 6 kg. Są to kawałki żelaza
Wiedźmińskie ok. 3 kg. Stop powoduje lekkość broni.
DANE TECHNICZNE:
Są to trzy ostrza przymocowane do bransolety, która jest rozwierana (ale nie ma szansy żeby w czasie walki została otworzona). Ostrza się rozchodzą. Dwa boczne ostrza mają po 30cm, zaś środkowe ma 35cm.

OBRAŻENIA:
Terrikany zrobione przez krasnoludów: (wszystkie trzy ostrza) (3*k2+1)+2*si
Terrikany Wiedźmińskie: (wszystkie trzy ostrza) (3*k3+2)+2*si

„Życzę miłego grania i tą bronią flaków rozrywania!” 🙂
Strażnik

25 komentarzy do “Terrikany”

  1. Muoteck pisze:

    – Ostrza są cholernie ciężkie (3kg na łapę – miecz jest lżejszy…) przez co zapewne skutecznie spowalniają.
    – Tytan na kontynencie? Jeśli krasnoludy mają tytan powinny już się odbywać loty na najbliższy księżyc 😉
    – Górna, nie dolna część ostrza powinna być ostra – zapobiegałoby to utknięciu ostrza w ciele wroga i nieprzyjemności z tym związanych. Bardziej pasowałoby to tez do charakteru broni, która, jakby nie było, jest bronią wspomagającą miecz
    – obrażenia – wszystjkie ostrza po 3*k3+1, przy czym budowa broni zapewnia trafienie zawsze trzema, co daje 9k3+3+2*Si na rękę… faktycznie rozpruwacze…
    – nie isniały ZAKONY wiedźmińskie

    Pomysł dosyć ciekawy, chociaz wykonanie kiepskie…

  2. strażnik pisze:

    Muoteck.
    -po pierwsze źle zrozumiałes obrażenia. „obrażenia – wszystjkie ostrza po 3*k3+1, przy czym budowa broni zapewnia trafienie zawsze trzema, co daje 9k3+3+2*Si na rękę… faktycznie rozpruwacze…” to twoje słowa. A ja nie napisałem że to jest po 3*k3+1.
    -Po drugie miecz krótki wazy ok 1,5 kg. Ma on ok. 65 cm. Moje ostrza mają po 2*30cm+35cm. Razem to daje 95cm. jest dluższe i cięższe. do tego dochodzi masywna bransoleta.
    -Po trzecie książka to jest powieść fantasy. Jeżeli upierasz się że krasnoludy nie miały tytanu, to wymień mi wszystkie metale które posiadają krasnoludy i nie posadają.
    Po czwarte-jak ktos chce może zamówić u kowala, Terrikany zaostrzone z drugiej strony.Nie twierdź że to nie mozliwe
    Po piąte-jak sam przyznałes że to dosyć cieżkie cholerstwo. i dośyć trudno jest władać mieczem i Terrikanami w jednej łapie. I ja nie napisałem że to jest broń wspomagająca.
    Po szóste-przepraszam za wyrażenie Zakony wiedźmińskie.:)

  3. Muoteck pisze:

    – Tak teraz patrzę na te obrażenia i widzę, że nieżle to pochrzaniłem, że tak powiem 🙂
    – Miecze są dość szerokie, a toto wyglada na węższe i nieco chudsze od miecza… mimo wszystko ciężkie to żelastwo, bransoletę moznaby nieco odchudzić i zostawić 2-3 metalowe pasy a resztę skórzaną
    – Nie upieram, ale o tytanie nie ma nigdzie wzmianki, kiedyś na forum była dyskusja o istnieniu gitar na Kontynencie i ktoś doszedł do wniosku, że wiedza o metalach nie pozwala jeszcze zrobić strun. Wątpię też aby już był wtedy tytan (byłoby też aluminium pewnie :). Od metali tego typu wolę się w niby-średniowiecznym fantasy trzymać z daleka 🙂
    – Nie twierdze, że to niemożliwe. Po prostu bardziej praktyczne.
    – W heroic fantasy taka broń nie przeszkadza. W wiedźminie jednak, który stara się być fantasy dość realistycznym, przynajmniej jeli chodzi o walkę, postać posługujaca się szponami nie miałaby szans w starciu z wrogiem z mieczem/ potworem z powodu szybkości, szybko też zmęczyłoby wymachiwanie rękami z 3kg balastem na każdej. W połaczeniu z tarczą moznaby tym za to nieźle kogoś pochlastać.

    W każdym razie art sprawia wrażenie robionego dość szybko. Ale przynajmniej nie ma kwiatków w stylu elfich run 😉

  4. Dark_Dante pisze:

    Sorry ale ta broń jest beznadziejna. Nawet pomysł mi sie tak bardzo nie podoba, bo to nic orginalnego. Ja jako postać nigdy bym nie założył czegoś takiego na łapę. Na logikę t jest nie praktyczne

  5. aranloth pisze:

    Artukul slaby. oprocz wszystkich bledow juz wymienionych dodam jeszcze, ze cos mi tu smierdzi pewna gra komputerowa…. Zabojczynie nosily tam takie „szpony”. Moze to z tad ten Zakon??? Aha jeszcze nie napisales jakie te szpony maja wymagania, bo nie dosc ze to strasznie duzo wazy to jeszcze napewno trzeba byc niezle zrecznym zeby sie tym pozlygiwac i nie pociac tego, czego sie pociac nie zamierza…

  6. Muoteck pisze:

    Praktycznie taki rodzaj broni nie jest orginalny od 12 lat (widziałem takie w gierce z 1991). Coś w tym stylu miał też Wolverine z X-men. Jak dla mnie wystarczy, żeby broń była ciekawa, bo o oryginalność teraz trudno. Miejmy nadzieję ze Strażnik niedługo podeśle jakąśpoprawioną wersję 🙂

    Zakon wziął się zapewne ze szczerbialu 😉

  7. Eldrad pisze:

    Z tymi strunami to ja byłem :). Pomysł rzeczywiście orginalnym nie jest i pochodzi w prosterj linii z cyberpunka 2020 (swoją drogą szpony to moja ulubiona broń w tej grze). Nieorginalny oczywiście nie znaczy zły.
    Z masą i ceną to rzeczywiście żeś panie Strażniku przesadził ale każdy może to zmodyfikować jak mu pasuje (to samo do obrażeń).
    Być może wskazane jest wzbogacenie opisu o np. jakieś specjalne manewry dla terrikanów, historię wiedźmina, terrikany których on używał mogły się stać magicznym przedmiotem siejącym postrach wśród wszelkich potworów itp.
    Reasumując artykuł poprawny (nie oceniam pomsłu, a jedynie wykonanie).

  8. Vieczor pisze:

    hmmm…denerwuje mnie już powoli fakt, że jak już ktoś jakąś dziwną broń wymyśli i umieści na stronie to daje jej zaporową cenę.Krasnoludzkie terrikany „są to kawałki żelaza” a kosztują tyle co zbroja płytowa!A ta przecież jest o wiele bardziej skomplikowana.Nawiasem mówiąc ja przez całą swoją grę (około roku, jedną postacią) nie miałem jeszcze w rękach 15000 denarów podliczając całą kasę jaką wydałem!

  9. M_F pisze:

    Ten artykuł zbytnio z diablo 2 mi się kojarzy 🙂 Poza tym, jest w nim mnóstwo błędów (ostrz, „Terrikany posłuzyły mu bardzo do zabijania”), jak się coś piszę i wysyła na forum publiczne, to chociaż bez błędów! Sam zapewne popełniam błędy (ciekawe ile w tym komentarzu :D), ale zawsze można przeczytać swój art i zastanowic się czy ma sens. I jeszcze coś, nie dawaj takich cen, moi gracze są szczęśliwi jak mają 100-200 denarów 😀 (wiem, skąpy jestem :)) Ocena:4

  10. strażnik pisze:

    M_F: nie obrazaj mnie bo Diablo to se można zyć podetrzeć.
    I do reszty. Gra nosi nazwe wiedzmin gra wyobrazni. I różni się ona od innych systemów tym że to nie polega na mechaqnice. Prawda? wiec jeżeli komuś sie nie podoba waga, cena, cokolwiek innego niech se to zmieni. Ja tylko podrzucam pomysł.

  11. M_F pisze:

    Strażnik: Ja tam Diablo 2 lubię, ale to nie jest RPG, nie obrażam cię. Po prostu lubię sobię posiekać potworki, a w D2 są takie fajne właśnie szpony. Ale podrzucasz pomysł w gotowej formie, a to zobowiązuje by był porządnie wykonany i przemyślany.

  12. Eliard pisze:

    No comments.

  13. strażnik pisze:

    zreszta dla mnie to on jest poprawny:-)

  14. M_F pisze:

    Cóż, w takim razie przeczytaj go jeszcze raz. W jednym miejscu brakuje słowa, w drugim zdanie jest nie do odczytania, tam błędy logiczne. Skoro ciężko jest walczyć 3 Kg to jak dopiero machać 6!!! Łapy mogą odpaść 🙂 Poza tym po twoich komentarzach mogę wywnioskować, że w sumie 75% artykułu chcesz przerobić. Cena, waga, wymagania, ostrzenie… A tak z ciekawości, który bohater będzie uczył się latami walki szponami? 🙂 Rozumiem, że powiedziałeś to dość ogólnikowo, ale jak proponujesz przełożyć to na mechanikę? Nowa umiejętność? „Walka szponami”. No to przydałyby się i manewry… Powiem tylko, żebyś jeszcze raz przejrzał statsy swojej broni i przemyślał to (ewentualnie wziął 2, 6 kilowe kamienie w ręce i zaczął atakować drzewa prez 10 minut 😉 Ale poza tym nie zrażaj się.

  15. Kaen pisze:

    No dobrze:
    Strażniku:
    1. Załóż na nadgarstek te swoje 6-ścio kilowe ostrza (koniecznie przy takim mocowaniu jakie proponujesz) i uderz w coś. Na przykład w drzewo. Potem podziel się wrażeniami. Ostrzegam tylko, że np. pianistą to potem już nie zostaniesz.
    2. Tak. Macie racje. To już było wcześniej. W Diablo, w Cyberpunku… tak. Pewnie tak. A… i parę tysięcy lat wcześniej w kung-fu.
    3. Skoro to gra wyobraźni i kązdy ma to sobie modyfikować, to po co ten artykuł? Można napisać 'Ej. Takie ostrza na bransoletach. Na nadgarstki. Resztę se ustalcie.’
    Spełniłoby takie samo zadanie.
    4. Nie umiesz pisać. Popełniasz błędy. Wszelkie – poproś kogoś niech to sprawdzi, zanim wyślesz kolejny artykuł.

  16. coen2 pisze:

    jagby zaczepić tym o coś twardego to może nieżle łapę wykręcić

  17. Cień pisze:

    Art spoko,tylko mam jedno zastrzeżenie:to cholestwo jest za ciężkie-ja proponuję 4 kg dla krasnoludzkich terikanów i 1,5
    kg dla wiedźmińskich.Pozatym jeden z moich graczy-elf-wymyślił coś podobnego i zamówił u znajomych gnomów.
    To były rękawice sięgające łokci z niewielkim mechanizmem w sierodku.Po zaciśnięciu ręki w pięść i poruszeniu nadgarstkiem wusuwały się 3 ostrza.Każda rękawica ważyła
    około 1,5 kg i zadawała obrażenia k6+Six2.

  18. Garret pisze:

    1)”Po drugie miecz krótki wazy ok 1,5 kg. Ma on ok. 65 cm. Moje ostrza mają po 2*30cm+35cm. Razem to daje 95cm. jest dluższe i cięższe. do tego dochodzi masywna bransoleta.” – coś mi się tu nie zgadza miecz wikiński, którym walczę ma 100cm i waży 1400g to jakim cudem te terrikany ważą w najlepszym wypadku 3kg? Mój miecz z tytanu nie jest tylko ze zwykłej resorówki.
    2) ok. 3kg waży półtorak, a 6kg miecz dwuręczny czy nie przesadziłeś trochę z tą wagą??
    3) uzywać dwóch terrikanów naraz to tak jak walczyć dwoma mieczami półtora lub dwuręcznymi
    4) w wyprowadzaniu ciosu mieczem bardzo ważna jest praca nadgarstka taka bransoleta by ją poważnie utrudiała
    5) walcząc mieczem i terikanem w jednej ręce zahaczało by się klingą miecza o ostrza są zbyt zagięte. Może jakby były ciut mniej zakrzywione lub całkiem proste walczyło by się nimi lepiej?
    Poza tym pomysł niezły z czystym sumieniem stawiam 4
    Pozdrawiam
    Garret

  19. drOctopus pisze:

    Pomysł, choć stary jak świat, jest bardzo dobry, ale ja zastosowalbym kilka modyfikacji:
    – WAGA – bez przesady, ostrza powinny byc lekkie, w koncu 'na zdrowy chlopski rozum’ główną zaletą używania terrikanów powinna być szybkość! W przeciwnym razie broń nie miałaby racji bytu (miecz ma przewage ze względu na dlugość ostrza, wiec terrikany czymś muszą tę przewagę rekompensować). Wg mnie 1 – 1,5kg to max (ostrza są naprawdę cienkie, co pokazuje rysunek z góry)
    – CENA – no, tutaj chyba nie musze komentować, że za drogo; każdy Bajarz ustali taką cenę, jaką uzna za stosowną. Dla mnie: od 300 (tandetne robione u byle kogo) przez 600 ((bardzo) dobra jakość) do nieskończenie wiele (umagicznione na różne sposoby)
    -OBRAŻENIA Tak jak proponuje Cień, takie jak zwykly miecz czyli k6+2*Sił – ostrza sa wprawdzie krótsze, ale za to są trzy, może nawet dodałbym do obr. +2? Rzecz jasna jest to nieco nielogiczne rozwiazanie, a to z tego powodu, że obrażenia może zadać inna liczba ostrzy, ale nie ma sensu, by przy jednym machnięciu pazurami rzucać trzykrotnie kostka na trafienie i jeszcze trzykrotnie na obrażenia!
    – SPOSÓB DOBYWANIA OSTRZY – Piję oczywiście do Cienia. Pomysł, rzecz jasna, dobry, ale… bardzo łatwo o przypadkowe uruchomienie mechanizmu, a to jest niedopuszczalne, chyba że Bajarz uwielbia, gdy gracz sam siebie niechcący patroszy, względnie dekapituje kolegę przeciągając się 😀 Ja proponuję to umagicznić. Ostrza reagują na formułę np. „Niechaj walka się zacznie”, może być w starszej mowie (powiedzmy „Cae shaal firite”, wymyśliłem na poczekaniu :] ).
    – UMIEJĘTNOŚCI – tutaj nie mam pewności, jak postąpić. Najlepiej, by był na to oddzielny skill, ale czy ktoś wie, gdzie można znaleźć instruktora do umiejętności Walka Terrikanami?? 🙂 IMHO nie byłoby źle, gdyby brano tu pod uwagę walkę wręcz. Oczywiście, różnice są duże, lecz z drugiej strony – czy jednak walka pazurami nie różni się jeszcze bardziej od walki mieczem czy toporem?

    Do tego, o wiele lepiej, by gracze nie kupowali tych bransolet, lecz uzyskali je po konfrontacji z zabójcą korzystającym z pazurków. Wtedy, po ciężkiej walce, dopiero doceniliby te kawałki metalu :]

  20. drOctopus pisze:

    Aha, zapomniałem dodać, że jeśli ostrza mają się wysuwać z bransolety i do niej chować, to powinny być PROSTE! Ale chyba i tak każdy by się tego domyślił, hm…?

  21. drOctopus pisze:

    Jeszcze przemyślałem całą sprawę i postanowiłem dorzucić dwie uwagi:
    -DŁUGOŚĆ – jesli Terrikany mają się chować do bransolety, to ostrza musiałyby mieć nie więcej niż 20-22cm (długość przedramienia minus parę cm na mechanizm). Wtedy pazury wystawałyby zaledwie minimalnie za palce, gdy dłoń będzie otwarta, a po utworzeniu pięści również nie byłby to imponujący zasięg… Ciężko byłoby czymś takim parować ciosy, zwłaszcza, że pewnie cienkie toto i raczej kruche… Podejrzewam, że chowane Terrikany powinno się traktować jako dyskretną, łatwą do ukrycia broń, ale, choć zabrzmi to głupio, do walki wręcz. Modyfikator -1 do obrony podczas starć z uzbrojonymi?? Chyba tak powinno być, ale jeśli jakiemuś Bajarzowi szkoda zmarnować tak wspaniałą, klimatyczną i interesującą broń, to zawsze można sobie z tym minusem dać spokój :]
    – USZKODZENIA PRZEDRAMIENIA – Kaen napisał: „Załóż na nadgarstek te swoje 6-ścio kilowe ostrza (koniecznie przy takim mocowaniu jakie proponujesz) i uderz w coś. Na przykład w drzewo. Potem podziel się wrażeniami. Ostrzegam tylko, że np. pianistą to potem już nie zostaniesz.” Proponuję, by w tych lepszych Terrikanach dodawano w miejscu mocowania ostrz do bransolety specjalne sprężyny amortyzujące ten jakże niemiły efekt; wzmocnienie bransolety i usztywnienie nią całego przedramienia również jest nie od rzeczy. Rzecz jasna podwyższałoby to cenę broni o 150-300 denarów.

  22. YSaturn pisze:

    Nawet nawet… jakby jeszcze troche dopracowac bylaby niezla broń! Mysle, ze jakbys troche uściślił niektóre kwestie lubili by Twoją broń. Ja jednak szanuje każdego, którego artykuł ma więcej niż 10 ocen. kongratulejszyn

  23. siman pisze:

    Naprawdę nie wiem co ma ilość ocen do szacunku. Szczególnie, że średnio owych jest aż tak niska. A zależy ona od długości istnienia artu a nie jakiejś nadzwyczajnej jakości czy kontrowersyjności.

  24. Lucjan pisze:

    fajne, ale to chyba powinno być obosieczne, nie? Według mnie walka czymś takim nie powinna być możliwa na poziomie niższym niż… świetny. Chyba wystarczy, aczkolwiek nie wiem, może i to za mało.

  25. goose pisze:

    6 kg… to chyba troche za duzo. o wiele za duzo…

Zostaw Komenatrz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.

top