search
top

Blaski i cienie życia ladacznicy

Artykuł zajął III Miejsce w Konkursie Na Najlepszy Materiał Nieoficjalny Do Systemu Wiedźmin

Carthia van Carthen (…) miała osiemnaście lat i (…) nie była geniuszem. Jej zainteresowania – przynajmniej obecnie – sprowadzały się do uprawiania miłości z – przynajmniej obecnie – Vattierem.
Cantarella mówiła mało i rzadko, świetnie i chętnie natomiast słuchała. Przy Cantarelli można było wygadać się, odpocząć, odprężyć się duchowo i zregenerować psychicznie.
Wszystko, o czym opowiadał jej Vattier (…) Carthia już nazajutrz przekazywała czarodziejce Assire var Anahid.

Wieża Jaskółki

Jak to już kiedyś zostało powiedziane, „w każdej kobiecie jest coś z dziwki i coś z księżnej pani.” W grach fabularnych księżną panią można zostać w każdym momencie. Ot, mało to wyniosłych czarodziejek włóczy się po światach? Gorzej sprawa wygląda, jeżeli chodzi o dziwkę, którą w ramach politycznej poprawności będę zwać kurtyzaną. Tej klasy, dyscypliny czy profesji nie znajdziesz w prawie żadnym systemie! Korzystając więc z faktu, że Wiedźmin: Gra Wyobraźni jest systemem bezklasowym, możesz stworzyć postać odzwierciedlającą tą ciemniejszą stronę kobiecej natury, bez narażania się na utyskiwania Mistrza Gry, że „tego nie było w podręczniku!”.
To jak, chcesz grać kurtyzaną? A więc do dzieła! Jest tu ktoś, z kim powinnaś się zobaczyć.

Zacznijmy od początku, czyli tworzenie postaci.

„Witaj, mała. Mówią mi Mama Milieri. Elfka? Pytam, czy elfką jesteś. Nie? To szkoda, ludzie wolą elfki – podobno nie tyle ze względu na urodę, co na egzotykę, ale nie martw się, na ludzkie kobiety tez jest duży popyt. Dobrze, że krasnoludką nie jesteś. Czemu? A nie słyszałaś jak można odróżnić krasnoluda o krasnoludki? Nie? A… to innym razem.”

„Musze ci się dokładnie przyjrzeć. Oj, gładka z ciebie panna, gładka. Tak gładkiej jeszcze nie widziałam, choć na tym świecie już latek sporo przeżyłam. Klienci będą w kolejkach się ustawiać, nie ma co. I ta zmysłowość! I zwinność! Hehe, toś do łóżkowych wygibasów przednio przygotowana.
Hmmm, z oczek ci mądrze, widzę, patrzy, a i wolę mocną masz! Z siłą i kondycją, jako zoczyć mogę, gorzej, ale po cóż ci te cechy w twoim fachu. A z resztą, ja się tu o twoje życie zamartwiam, a ty jako żywo sama o siebie zadbać umiesz – bronią władasz. Ha, mówisz, że w dzisiejszych czasach na wszystko gotowym być trzeba? Rację masz, mała, rację masz. A jak tam u ciebie z dyplomacją i językami. Ekstraordynaryjnie dobrze? Oj, ciekawe… A z przemawianiem i słuchaniem? Również? To ja się też, jak ty to powiedziałaś, ekstra… ekstraordynarnie cieszę!”

Jak to naprawdę z tobą jest, czyli krótki opis postaci.

„Podejdź no tu do mnie, mała. Wyprostuj się. Nie! Nie poprawiaj kubraczka; im więcej widać, tym lepiej. O, tak dobrze. I rozpuść włosy. Co mówisz? Tylko ladacznice noszą luźne czupryny? A kim ty jesteś, jak nie ladacznicą? No no, tylko się nie obrażaj. Nie po to ci płacą, żebyś była naburmuszona. Broda do góry! Bądź pewna siebie. Nieistotne, co inni o tobie myślą, ty i tak wiesz swoje, ja widzę. Najważniejsze jest to, co widzą…”

„Oj, mała, mała. Ja tak coś czuję, że z tobą to inaczej niż z innemi dziwkami trzeba. Boś ty za mądra na zwykłą dziwkę jest. Z ciebie będzie ktoś ważny. Oj, byleby mi się ta ważność na szafocie nie skończyła…”

„Uwodzicielskie spojrzenie, podniecający głos, subtelne gesty – oto twoja największa broń, mała. Wszystkie twoje sukcesy płyną ze świadomości własnej seksualności i wiedzy o tym, jak z niej skorzystać. Czegóż nie załatwi guzik, który rozpiął się „przez przypadek” w odpowiednim momencie, czasami wystarczy nawet tylko zatrzepotać rzęsami lub oblizać wargi…”

„Przeszłość… Tak, niektórzy klienci czasami lubią również posłuchać i twoich wzruszających opowieści. Nic nie stoi na przeszkodzie. Uracz hrabiego wyciskającą łzy z oczu opowieścią o pieniądzach, które musisz zdobyć na leki dla chorego ojczulka. Zdobądź respekt szanowanego naukowca opowieścią o tajemniczej akademii, w której pod okiem mistrzyń fachu z brzydkiego kaczątka przerodziłaś się w eleganckiego, dystyngowanego łabędzia. Podsuń bardowi materiał na balladę o niewiarygodnie pięknym dziecku ulicy. Wybór należy tylko do ciebie…”

Co dalej, czyli jak grać, żeby coś wygrać

„Opuszczasz mnie, mała. No cóż, zawsze tak to się kończy. Pamiętaj o wszystkim czego cię uczyłam, szczególnie… Tak! Masz udawać głupszą niż naprawdę jesteś. Ja wiem, że chociaż w przytomności swoich klientów udajesz głupiutką i naiwną dziewkę, długo by szukać tak… przebiegłego szpiega, skutecznego mediatora czy kompetentnego zabójcy ja ty, ale twoje ofiary nie będą tego wiedzieć. No i pozbądź się tego twojego, tak, protekcjonalnego wyrazu twarzy. Niech ino obaczy go jakiś chłop, to ci tak przyłoży, że hej… nie mówiąc o tym, że nic już od niego nie wyciągniesz. I nie mówię tu tylko o pieniądzach. Bo to nie pieniądze cię najbardziej interesują, prawda? Odjeżdżasz z hanzą tego czarnowłosego elfa, który co dzień cię odwiedzał, prawda? Nie rób takiej zdziwionej miny. Myślisz, że ja nie wiem, co ty i on robiliście, a raczej czego nie robiliście w twoim pokoju? Mama Milieri widzi wszystko…
Mała! I nie zapominaj o sztylecie we włosach…!”

Mam nadzieję, że spotkanie z Mamą Milieri przybliżyło ci choć trochę sposób, w jaki powinnaś prowadzić swoją postać, gdyż teraz czeka cię prawdziwe wyzwanie – spotkanie z twoją przyszłą hanzą i okazja, do zastanowienia się…

Po co właściwie w drużynie kurtyzana?

„Spokojnie, chłopcy spokojnie. Bez takich wyrażeń, proszę. Jest z nami dama. Dama, powiedziałem, nie kurwa, tylko dama. Pytasz, Gelherd, po co nam ona? Już mówię. Zastanówcie się, chłopcy, co ona ma, czego my nie mamy. Nie, Thorin, nie chodzi mi o różnice w anatomii. Posłuchajcie mnie, bęcwały. Ona ma ogładę! Do czego się ta ogłada przyda? Ano, na ten przykład do zdobywania informacji. Zabija również skutecznie, z tego co słyszałem. Sztylet prosto w mózg, prawda, słoneczko? Wątpię, czy którykolwiek z was zrobiłby to równie skutecznie i cicho jak nasza nowa przyjaciółka. Czasami przekona jakiegoś strażnika, coby nas wpuścił ze mury, rozstrzygnie grożącą krwawą jatką kłótnię. A i zarobi cosik, kiedy będzie trzeba. Na takie usługi zawsze jest popyt. Co jeszcze? A co Ty, odmienny… punkt widzenia masz, że nie wiesz, jak na nas kobiety działają? To ktoś jej, czyli i nam, obiad postawi, to przenocować pozwoli… A w razie zimna, to i może się wszyscy razem grzać będziemy… A że macha mieczem od nas słabiej? Toć to dama! No, widzę, hanza, że was przekonałem. Tedy w drogę!”

Widzę, że łatwo poszło. W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć szczęścia na nowej drodze do zwycięstwa i oczywiście dobrej zabawy. Niech bogowie mają cię w swojej opiece!

ARCHETYP POSTACI:
Rasa: Człowiek
Płeć: Kobieta

CECHY:
Punkty cech – 35

Kondycja: 1   Poruszanie: 2   Siła: 1   Zmysły: 3
Zręczność: 3   Zwinność: 2   Intelekt: 3   Ogłada: 3
Wola: 2

Żywotność
zdrowy/poobijany/pokaleczony/umierający: 6/12/18/23
Udźwig: 15kg
Udźwig maksymalny: 40kg
Szybkość w marszu: 32km
Szybkość w walce: 15m
Modyfikator obrony magicznej – C/M/Z: 1 – 1/1/1
Modyfikator obrony fizycznej – D/B/W: 1 – 1/3/2

UMIEJĘTNOŚCI:
Czytanie i pisanie (wspólny): 2
Języki:
  wspólny: 3
  starsza mowa: 2

Empatia: 3
Nasłuchiwanie: 2
Rzucanie: 1
Spostrzegawczość: 2
Unik: 3
Charakteryzacja: 1
Walka bronią: 2
Walka wręcz: 1
Skradanie: 1
Wspinaczka: 1
Zbieranie informacji: 1
Dyplomacja: 2
Etykieta: 3
Rozmawianie: 3
Koncentracja: 1

28 komentarzy do “Blaski i cienie życia ladacznicy”

  1. Vieczor pisze:

    Bardzo fajnie napisany tekst.Mogłoby tego być ciut więcej, jako że dobrze się czyta…ale i tak bravo!

  2. borg pisze:

    Gratuluje pomysłu!
    Dawno nie było u nas artykułu o tak oryginalnej zawartości.

  3. Mikula pisze:

    Hmm…mnie się osobiście bardzo podoba…jest w tym wszystko co chcieć bym w razie czego chciał…Nieżły sposób na samo wykonanie…i wreście coś innego…ale coś w sam raz dla naszych żądnych przygód Kobietek…Nom jednym słowem debiut zaje..kurde …bisty…:-)dlatego przybijam dużą piątke…

  4. michiru pisze:

    tekst bardzo dobry 🙂 moznaby go nawet zamiescic moze w podreczniku do drugiej edycji…? 🙂
    a co do profesji… moze w podreczniku moglaby sie znalezc jakas przykladowa lista profesji? bo jak moja hanza na poczatku miala grac to trudno im bylo wymyslic jakas… fakt, ze to moze byc ich mala wyobraznia. wiem, ze w W:GW ma nie byc profesji, ale moze chociaz, na kilka stron jakas mala lista z takim wlasnie dialogiem-opisem jak powyzej? bez przykladowych statystyk itp. co o tym sadzicie?

    pozdrawiam 🙂

  5. Eldrad pisze:

    Tekst pisany krsywą jest rewelacyjny. Natomiast pozostała cześć jest jak dla mnie zbyt skromna i z chęcią zobaczyłbym jej rozbudowę. Raz się zdażyło literkę połknąć.
    Nie odpowiada mi sposób zwracania się wyłącznie do żeńskiej części graczy, przecież facetom też zdarza się prowadzić postacie półci pięknej (co to nie faceci mówicie :)). Jednak ogólnie rzecz biorąc artykuł jest super, a biorąc pod uwagę fakt, że to debiut tym większe mam uznanie dla autorki.
    A przy okazji gratulacje odnośnie wyniku konkursu.

  6. Gawel pisze:

    ze tez ja tego wczesniej nie ocenialem…
    fajne bo dobrze napisane i opisuje profesje ze tak powiem nie tuzinkowa i zadko prowadzona (choc czesto spotykana :P) wiec zacheca graczy do wymyslania takich zadkich koncepcji
    dalem 9

    Eldradzie z tymi facetami co odgrywaja kobiety w 97% to jest tragedia, bo kazdy gra super-laska ktora zalatwia wszystkie sprawunki cielesnie. Kiedys gralem kobieta i kiedy chcialem uzyc seksapilu by owinac wokol palca straznika, mojemu MG puscila fantazja (w koncu to gra wyobrazni) i hamulce i ze tak pwiem wyszedl z tego niezly pornos 😛

  7. Versemir pisze:

    No, nareszcie skomentuje i ocenię ten artykuł…
    Sam w sobie pomysł jest naprawdę bardzo dobry, a jako, że jak najbardziej zgodny z „Sagą”, tym znacznie lepiej. Jak już borg powiedział – artykuł jest naprawdę oryginalny. Prawdę mówiąc to nie można by tu mieć jakichś poważnych uwag, jednak wg mnie kilka by się znalazło. Oto moje uwagi (zarówno pozytywne jak i negatywne…):
    – cytat z „Wieży Jaskółki”, oczywiście jak najbardziej na miejscu, jak już powiedziałem, świadczy o zgodności z „Sagą”, a to ważne – to bez wątpienia pozytywna uwaga
    – tekst pisany kursywą, stylizowany, jest bardzo dobry, tego nie można nie zauważyć – kolejne przychylne spostrzeżenie z mojej strony…
    – nie podobają mi się w pewnym momencie wyrażeniu w stylu „o wolę silną masz, ale siłą i kondycją tracisz” – tzn. wyrażenia, w stylizowanej wypowiedzi, „realnej” postaci, będące bezpośrednim odniesieniem do mechaniki – chodzi o to, że lepiej wg mnie brzmiało by „masz silny charakter” niż „wolę”, bo to odrazu mi się z mechaniką kojarzy – wyrażenia te jak dla mnie nieco zepsuły, momentami, stylistykę tekstu
    – tekst pisany kursywą jest bardzo dobry, jednak brakuje tutaj tego drugiego rodzaju tekstu – tzn. jest za mało wyjaśnień, pisanych normalną czcionką
    – ogólnie uważam artykuł za zbyt krótki – jest to bez wątpienia jego największa wada!
    – co do archetypu nie mam nazbyt zastrzeżeń – no bo do czego tu się przyczepić…
    W sumie to już wszystkie moje spostrzeżenia odnośnie tekstu.

    Ogólnie tekst oceniam na [7] – artykuł dobry. Powodowane jest to głównie jego długością (jest wg mnie znacząco za krótki) i małą ilością wyjaśnień za pomocą „normalnego” tekstu (nie kursywy). Jako, że w ten czas był to debiut, to nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować debiutu udanego, autorce!
    Pozostaje mi już tylko złożyć jeszcze gratulacje odnośnie konkursu, chociaż mój typ był inny i nie do końca podobają mi się wyniki… – Gratuluję!

    Generalnie wypadło całkiem nieźle 😉

    Pozdrawiam
    Versemir

  8. JURATRIS pisze:

    powiem krótko :
    ciekawy tekst:)
    +
    ciekawy pomysł
    +
    archetyp takisobie
    =
    dobra praca

  9. druid pisze:

    zaprawde powiadam ci „cudo”

  10. Reynevan pisze:

    artykul swietny! mozecie mi tylko powiedziec czemu przedstawicielki plci pieknej nie chce sie nigdy sprawdzic w tej profesji?(w grze oczywiscie;)) czyzby wstyd nimi powodowal?

  11. Reynevan pisze:

    a tak przy okazji:Feainnea, jestes jedna z pierwszych kobiet ktore odwazyly sie przyznacze” w kazdej kobiecie jest cos z dziwki i cos z ksieznej pani”. Gratuluje!

  12. Marszal pisze:

    Dycha jak nic.moja kolerzanka bedzie miała kim grać:)

  13. liku15 pisze:

    Tego właśnie w tym świecie brakowało. Spoko

  14. Mrimm pisze:

    Nic nie powiem- ocena tłumaczy wszystko.

  15. Wampir pisze:

    Dobra praca

  16. Adalbert pisze:

    Jedyna wada ladacznicy, to dla mnie prowadzenie (sie) hanzy z ladacznica. I tak jesli jakis BG jest plci pieknej to sie od „adoratorow” opedzic nie moze, pomijajac pomniejsze gwalty i tego typu molestowanie.
    Ciekawe, jaki gracz zdecyduje sie na wziecie tego archetyypu. Ode mnie z gory brawa za odwage

    A art na medal. 9 pkt, za oryginalnosc i starannosc

  17. Binio pisze:

    Cóz nic dodac nic ujac

  18. Gash pisze:

    no wiesz powiem tak:
    oki cechy i umiejtnosci+dobry pomysl+to ze mogl bys zaproponowac zalety i wady bo kurtyzana z wada brzydal to cos nieciekawego=9

    POZDRAWIAM GASH

  19. Elevandar pisze:

    1) Gratuluję udziału w konkursie no i jak pięknego miejsca zajętego.
    2) Text naprawdę podobał mi się , a szczególnie części pisane kursywą. Umiejętność pisania tak dobrego artukułu jest niewątpliwie sztuką dość trudną a zwarzywszy iż był to twój debiut to jestem pełen podziwu. 🙂
    3) Wiekszych błędów nie zauwarzyłem choć zdarzyła się chyba o ile dobrze pamiętam litraówka ale przecierz jest to dopuszczalne i zdarza się karzdemu .
    4) Dlatego też ocena moja taka a nie inna tylko 10. 🙂
    5) Życzę powodzenia w dalszych artykułach.

  20. Vampek pisze:

    Ekhm, jakby to powiedzieć… nie, aby Sapkowski stronił się w swej powieści od TAKICH zawodów, ale jednak czuję się nieco zdegustowany. Bo jednak zawód „kobiety pracującej” lepiej zostawić… tym bardziej, że raczej nie wiem, która z graczek zachce grać TAKĄ klasą…

  21. Elevandar pisze:

    No wiesz Vampek klasa badź co bądź jest naprawdę interesująca . A jakże przydatna w drużynie . Chociarzby do przekupienia strazników albo w celu zdobycia jakiejś informacji poprzez kontakt… ,,łóżkowy”.

  22. Karanthir pisze:

    Tylko czy chłopaki z chanzy w chwili słabości nie będą chcieli sobie poużywać na naszej pięknej kurtyzmie. Ależ mi szatański pomysł do głowy wpadł: gdyby tak stworzyć postać dziwki transwestyty;]

  23. Lucjan pisze:

    Miodzio, ale czemu piszesz tylko do kobiet? Mój brat w Neuroshimie grał pięćdziesięcioletnią szamanką, czemu ja nie mogę grać kurtyzaną? Małe pytanko: Po czym można rozróżnić krasnoluda od krasnoludki?

  24. Elevandar pisze:

    Lucjan : Krasnoluda od krasnoludki można odróżnić poprzez zobaczenie odpowiednich… ,,atrybutów” ciała. 😀 Mam nadzieje że dobrze mnie zrozumiesz.

  25. bezlist pisze:

    Krasnoludki nie mają bród i z łatwością można je od mężczyzn odróżnić! Gram krasnalem i proszę mi takich rzeczy nie wmawiać 😛 A praca ciekawa i z pewnością oryginalna. Zgadzam się, że zbyt mało „normalnego” tekstu, ale za to ten kursywą jest bardzo dobry..hm..taka pani w drużynie.. przydałaby się (szczególnie gdyby mocno wczuwała się w rolę…) gratuluję debiutu;)

  26. Selion pisze:

    Bardzo dobry teksty, właściwie nie mam do czego się przyczepić. Doskonała narracja i swoisty styl. Trochę humoru, trochę tajemnicy a to największy plus opowiadania, kiedy zbyt objaśniamy wszystko odbiorcy traci się smaczki, ty na szczęście tego nie zrobiłeś i wyszło znakomicie. Zdecydowanie 10

  27. Matt pisze:

    Ej, krasnoludki przecie mają brody, ale je golą! Chyba, że mi się coś pomieszało z innym systemem. =P Artykuł w rzeczy samej niczego sobie.

  28. Wodzus pisze:

    Ciekawy temat
    Może się przydać
    Świetne „opowiadanie”
    BARDZO dobry cytat.

    Archetyp średni

    Ocena wyjściowa to 5
    5 + 4 – 1 = 8

Zostaw Komenatrz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.

top